Skutki wtorkowej burzy, czyli „sorry, taki mamy klimat”

skutki burzy

Skutki wtorkowej burzy, czyli „sorry, taki mamy klimat”

Krótki fotoreportaż po burzy jaka przeszła nad Świdnicą wczorajszego przedwieczora. (Kliknij na zdjęcie by obejrzeć galerę”)

Jak widać na zdjęciach, pomysł na zamknięcie cieków wodnych w rurach o małej średnicy nie sprawdza się w przypadku silnego opadu. Kierowcy zmierzający do Kauflanda, nie podejrzewający, że „kałuża” na drodze może mieć kilkadziesiąt centymetrów głębokości, stawali bezradni w wodzie, choć niektórym udawało się pokonać tę przeszkodę. A woda waliła z granicznego strumienia Wapienniczka (między Słotwiną a Świdnicą) pełną mocą na ulicę i pobliski teren, który kiedyś był częścią boiska a dzisiaj jest nie wiadomo czym.

Przypomnijmy, że przez lata taki wylew podtapiał Starostwo, do czasu kiedy ów ciek wodny biegł obok Intermarche otwartym rowem, wchodząc w kolektor dopiero pod ulicą M.C,Skłodowskiej. Stosunkowo niedawno rów zasypano, ujmując wodę w rury, które brały początek pod ulica Ceglaną. Kiedy budowano Kaufland, inżynierowie wymyślili sobie, żeby wodę ową zamknąć jeszcze wcześniej, tuż przy działkach.

Wygląda na to, że inżynierowie od budowy dróg, nie wzięli pod uwagę tego niewielkiego zwykle cieku, jego możliwości przy większych opadach. Inwestor zaoszczędził sporo pieniędzy, rezygnując z podniesienia nawierzchni do poziomu parkingu, kosztem użytkowników drogi rzecz jasna. Dzięki temu, woda nie mieszcząca się w rurach zalewa sporo niżej położoną drogę dojazdową.

Urzędnicy oczywiście twierdzą, że „taki mamy klimat” i na tak ekstremalne opady „nie ma rady”. jednak czas najwyższy, żeby dotarło do nas, iż klimat się zmienia, burze będą coraz bardziej gwałtowne a istniejące systemy odbioru wody opadowej obliczone na opady średnie w ubiegłych latach na pewno nie dadzą sobie rady. Zmaganie z tym zjawiskiem pozostanie naszym, zwykłych użytkowników dróg,  udziałem, niestety…

Póki co jedyna rada, to zachować ostrożność przy wjeżdżaniu do każdej „kałuży”, bo mogą nas spotkać przykre niespodzianki. A to dziura w asfalcie, a to głębokość… Lepiej się wycofać niż stanąć po środku z urwanym drążkiem kierowniczym czy zalanym silnikiem.

A tymczasem, być może na nieużytku wzdłuż byłej Ceglanej, może warto urządzić mini zbiornik retencyjny, podobny do tego koło Tesco, który rozwiązał wieloletnie kłopoty z odbiorem wody burzowej w tamtym rejonie… Inna rzecz, to stan koryta Wapienniczki, jako że leży na granicy Słotwiny i Świdnicy, jakoś nikt nie kwapi się do jego utrzymania w należytym stanie. Ciekawe co musi się stać, by koryto czy też rów tego cieku został uprzątnięty, odkrzaczony, poszerzony, pogłębiony itd… W rejonie parkingu i działek jest sporo gruntu, gdzie można by wykonać minipolder, obniżając jego poziom, na pewno takie działania zniwelowałyby pierwszą falę, dając szansę na odebranie wody kolektorom burzowym.

mm

Spodobało Ci się, masz swoje zdanie na ten temat? Skomentuj.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.