Świdnicki budżet z dziurą!

3,5 miliona złotych brakuje w budżecie Świdnicy w działach dotyczących transportu oraz bieżącego utrzymania dróg i na remont chodników.

Takie smutne informacje płyną z Urzędu Miejskiego Świdnicy. Fakty o potężnej dziurze budżetowej przekazał podczas jednej z ostatnich Komisji Rozwoju dyrektor Departamentu Komunikacji Maciej Gleba.

Chodzi o budżet, a właściwie jego projekt, na 2015 rok. Jego plan zgodnie z harmonogramem przygotowywała ekipa poprzedniego prezydenta Wojciecha Murdzka. Przed wyborami informowała o tym, że budżet jest wyjątkowo dobry i zakłada bardzo niewielką różnice pomiędzy wydatkami a dochodami miasta. Dziś ten optymizm powoli opada. W projekcie nie zaplanowano pieniędzy na zadania między innymi związane z transportem, na remonty chodników i transport zbiorowy.

O budżecie rozmawiano podczas Komisji Rozwoju 17 grudnia. Oprócz radnych uczestniczyli w niej także dyrektorzy Departamentów – Infrastruktury, Prywatyzacji Mienia i właśnie Komunikacji.

Informacje, które przekazał Maciej Gleba, są zastanawiające.

Gdzie zatem brakuje?

Jak mówił dyrektor od 500 tysięcy do 1 miliona złotych w lokalnym transporcie zbiorowym. Niedoszacowana o około 250 tysięcy złotych jest kwota na bieżące utrzymanie dróg. Co dość zastanawiające, brak jest pieniędzy na wkład własny do realizowanych inwestycji, a przede wszystkim na remont ulicy Wałbrzyskiej na wysokości od Boduena do Korczaka. Miasto dostało na to zadanie dofinansowanie. Zakres zadania jest jeszcze ustalany, ale jeżeli uda się je wykonać w całości, nie mamy w budżecie ujętej kwoty 10 procent wkładu własnego i możemy przez to stracić przyznane dofinansowanie.

Wręcz humorystycznie brzmi także brak środków na remonty chodników. „Brak środków” w tym przypadku oznacza ich brak całkowity. A humorystyczne jest słowo – „dlaczego”. Według słów Macieja Gleby brak zapisów spowodowało nieprzekazanie w założeniach do budżetu jeszcze przez poprzedniego zastępcę prezydent jednej kartki dokumentu, która się zawieruszyła. W efekcie środków na chodniki nie wpisano w ogóle do budżetu. W ubiegłym roku na ten cel przeznaczono prawie 900 tysięcy złotych i kolejne 350 złotych na parkingi, których teraz też nie ma. Po prostu nie ma.

Z niewiadomych powodów nie zaplanowano w wydatkach świdnickiego budżetu na 2015 rok pieniędzy na partycypację w kosztach przebudowy skrzyżowania ulic Zamenhofa, Ceglanej, Plater w wysokości 800 tysięcy złotych. To część kwoty, którą ma dołożyć miasto do zadania realizowanego przez inwestora.

Z większych kwot brakuje też zabezpieczenia  na zaspokojenie ewentualnych roszczeń firmy, która realizowała łącznik do autostrady w poprzednich latach. Sprawa jest w sądzie i jeśli firma ją wygra, samorządy (między innymi powiat, Żarów, Świdnica) będą musiały te środki zwrócić. Po stronie Świdnicy to dokładnie 487,6 tysięcy złotych.

Jak podał dyrektor Gleba, w sumie w świdnickiej komunikacji brakuje 3,5 miliona złotych. Gdyby je uwzględnić, o taką kwotę powiększy się dziura budżetowa.

Podczas tej samej komisji o niedoszacowaniach w budżecie mówiła też Maria Kasprowicz-Gładysz, dyrektor Departamentu Infrastruktury. Tu brakuje między innymi na oświetlenie czy bieżące utrzymanie zieleni.

Patrząc z kolej z drugiej strony, na co zwrócił uwagę przewodniczący komisji Janusz Solecki – w wielu miejscach, dotyczących dochodów świdnickiego budżetu, jego założenia się zawyżone. Jako przykład wskazał sprzedaż nieruchomości czy wpływy z prawa własności lub prawa użytkowania własnego.

O tym, dlaczego świdnicki budżet jest tak nieoszacowany i o większej niż się spodziewano dziurze budżetowej, będziemy w środę rozmawiać z byłym zastępcą prezydenta Ireneuszem Pałacem.

(Pa)

Spodobało Ci się, masz swoje zdanie na ten temat? Skomentuj.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.