Sensacyjny zwrot w procedowaniu poprawek do Ustawy Łowieckiej.

Sensacyjny zwrot w procedowaniu poprawek do Ustawy Łowieckiej.

Najpierw Komisja Specjalna przyjęła gros poprawek zgłoszonych przez stronę społeczną, wczoraj wieczorem zaś senat, mimo buńczucznych wypowiedzi senatorów myśliwych, zaakceptował poprawki przegłosowane przez Sejm dorzucając kilka innych.

Przypomnijmy jednak kto to ta strona społeczna. Otóż, to wielka koalicja, gromadząca stowarzyszenia i fundacje działające na rzecz przyrody. To niebywałe, by komuś udało się zjednoczyć ludzi o tak różnych poglądach i ambicjach. Ileż to już takich przedsięwzięć zmarło w zarodku…
Jednak udało się, Arek Glaas i jego koledzy z NIECH ŻYJĄ, którzy wspierali nas już w czasie walki o łosie w 2014, cierpliwie przekonywali wszystkich, że tylko wspólna praca, wspólna postawa, wspólne argumenty są w stanie cokolwiek zmienić w „rzeczpospolitej myśliwskiej”. Bo to co rozpoczęło się jeszcze za PO a przybrało na sile pod obecnymi rządami, to jakaś była (na szczęście była!)katastrofa.

Myśliwi rządzili niepodzielnie w lasach i na polach, mnożyły się wypadki z bronią, mnożyły się doniesienia o zabitych psach, często tuż przy właścicielu, mnożyły się w internecie doniesienia i zdjęcia o bestialskim zachowaniu tzw. myśliwych na zbiorowych polowaniach, mnożyły się utarczki ze spacerowiczami, rowerzystami czy trenującymi sportowcami wyrzucanymi, często w brutalny sposób z lasu.

Dzięki zdecydowanej postawie koalicji pod sztandarem NIECH ŻYJĄ, szerokiej akcji propagandowej w mediach społecznościowych, masowo podpisywanym petycjom, docieraniem do ogólnopolskich mediów zdecydowanie spadła społeczna tolerancja na myśliwskie poczynania. Aż 80% Polaków wyraża się o myślistwie jako sporcie i sposobie na rekreację negatywnie. To jest ewenement w skali Europy jeśli nie świata.

Walka o wprowadzenie poprawek do Ustawy Łowieckiej trwała przez cały czas procedowania jej w komisji specjalnej, przedstawiciele Koalicji byli na każdym posiedzeniu, na każdym zabierali głos przedstawiając skutki zaniechania wprowadzenia społecznych poprawek do ustawy.

Dziesiątki tysięcy ludzi podpisało petycję w tej sprawie, każdy poseł i senator otrzymał setki jeśli nie tysiące listów od zaniepokojonych obywateli, listy otrzymali również Prezydent, Premier i przewodniczący rządzącego ugrupowania.

Pewnie wszystkie te działania doprowadziły do zaskakującego zwrotu i przyjęcia najważniejszych poprawek społecznych przez komisje a potem Sejm. Jednak w Senacie sprawa była zagrożona, chodziły słuchy. że myśliwi mają tu swoje mocne oparcie, rzeczywiście niektórzy senatorowie wypowiadali się dość agresywnie w obronie status quo.

Mieliśmy uzasadnione obawy o utrzymanie poprawek, jednak wczoraj wieczorem kolejny niesamowity zwrot akcji, wszystkie poprawki przegłosowane przez Sejm zostały przyjęte (piszemy o nich tutaj), wszystkie poprawki rządowe odrzucone, przyjęto jeszcze dodatkowo dwie poprawki PO, bardzo ważne.

Myśliwi w Polsce jako jedyna grupa posiadająca broń, nie podlegała okresowym badaniom lekarskim(!), poprawka PO zmieniła ten stan rzeczy, teraz co 5 lat będą musieli uzyskać zgodę lekarza na posługiwanie się bronią.

Druga bardzo ważna poprawka ma uniemożliwiać osobom, które w PRL współpracowały z organami bezpieczeństwa, zasiadania we władzach Polskiego Związku Łowieckiego. Znajdujący się w przyjętej przez Sejm ustawie przepis stanowi, że w skład organów PZŁ, czy zarządu koła łowieckiego nie będą mogły wchodzić osoby urodzone przed 1 sierpnia 1972 roku, które były pracownikami, funkcjonariuszami lub żołnierzami organów bezpieczeństwa.

Jest to postanowienie o tyle ważne, że władze tej skostniałej organizacji dzierżą tzw. „leśne dziadki”, niereformowalny, poukładany towarzysko beton. Sami myśliwi od dawna mówili o reformie PZŁ. Tu ustawodawca im to umożliwił. Zobaczymy co z tym zrobią.

Podsumowując możemy powiedzieć, że mamy ( o ile Sejm przegłosuje poprawki Senatu) najlepszą Ustawę Łowiecką w Europie. Wielka radość zapanowała wśród miłośników lasu i dzikiego życia. Oczywiście, jak zapowiadają przyrodnicy i aktywiści spod sztandaru NIECH ŻYJĄ to dopiero początek długiej drogi, bo łowiectwo jest bardzo pokręcone i szkodliwe w wielu swoich aspektach, które trzeba wyprostować.

Rzecz jasna w dzisiejszych czasach nikt rozsądny nie domaga się zaprzestania polowań. Gospodarka łowiecka musi być prowadzona, jednak nie może być traktowana jako sport czy rozrywka, musi być oparta o naukowe podstawy i prowadzona w sposób profesjonalny. Tego wymaga wrażliwość społeczna i wrażliwość ekosystemów na siłowe w nich manipulowanie.

Spodobało Ci się, masz swoje zdanie na ten temat? Skomentuj.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.